Nie pamiętam już, gdzie znalazłam przepis na ciasto drożdżowe, którego składniki wrzuca się do miski, nie musi rosnąć i nie potrzeba go godzinę wyrabiać. Musi tylko stać przez noc.
Upiekłam z drżącym sercem i..... wyszło. Nie upadło. Było puszyste, aromatyczne i pyszne.
Tamten przepis zmodyfikowałam. Nie czekam już całą noc. Najwyżej 15 min. Piekę z niego pączki, placek drożdżowy z kruszonką, wieniec makowy, makowiec, drożdżówki...
Bierzemy większą miskę i wbijamy do niej 2 i ½ jajka (M). Rozbełtujemy je widelcem i wkruszamy 50g drożdży. Drożdże tutaj są w kostkach 42 gramowych, czyli kostkę i trochę.
Na to sypiemy 0,5 szklanki cukru i wlewamy 0,5 szklanki oleju.
Zakrywamy folią i czekamy aż drożdże zaczną rosnąć (10-15min).
Na to wlewamy 0,5 szklanki mleka (może być troszkę podgrzane) i przesiewamy 2,5 szklanki mąki pszennej.
Dodajemy 1 cukier wanilinowy lub 1 łyżeczkę ekstraktu waniliowego.
Można dodać skórki cytrynowej lub pomarańczowej.
Wyrabiamy mixerem ręcznym lub łyżką, do połączenia się składników.
Wykładamy na blaszkę o wym. 30 x 21,5cm, wyłożoną papierem do pieczenia.
Posypujemy kruszonką *.
Od razu wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 st. i pieczemy ok. 40 min.
Wierzch możemy obsypać cukrem pudrem.
* Mój przepis na kruszonkę (Streusel):
1,5 szkl. mąki i 0,5 szkl. cukru mieszamy.
Do tego wlewamy 120 g masła lub margaryny - rozpuszczonej ciepłej. Mieszamy łyżką. Na koniec wyrabiamy trochę palcami aż powstanie kruszonka.
Ja lubię placek obficie posypany kruszonką, jeśli jednak mam jej za dużo, resztę wkładam do plastikowego woreczka i przechowuję w lodówce do ok. 1 miesiąca.
Jak już to der einfachste a nie leichteste.
OdpowiedzUsuń